W trakcie chorowania i leczenia nowotworu pacjenci poznają innych chorych, obserwują ich relacje z bliskimi, podczas długich dni hospitalizacji rozmawiają z sobą, opowiadają o osobach za którymi tęsknią, zwierzają się sobie, porównują postawy i zachowania swojego otoczenia. Te nie planowane kontakty często zachęcają, a nawet prowokują do zastanawiania się nad własnym życiem i możliwym wpływem choroby na siebie, małżeństwo, rodzinę. Przewidywania, scenariusze dalszego rozwoju sytuacji są, co oczywiste, rozmaite, tak jak sytuacje życiowe poszczególnych chorych bywają do siebie podobne lub skrajnie odmienne. Gdyby pokusić się na nazwanie czynników warunkujących, lub przynajmniej stanowiących przesłankę do przewidywań wpływu choroby na relację z partnerem, to warto uwzględnić:
- jakość relacji emocjonalnej przed rozpoznaniem raka (stopień bliskości, wzajemne zaufanie, akceptację siebie i partnera),
- jakość więzi seksualnej przed chorobą,
- wygląd (estetykę) blizny, jeśli chory przeszedł zabieg chirurgiczny, w tym ukrywanie vs. eksponowanie blizny, czy zmienionego obszaru ciała,
- umiejscowienie choroby i jego znaczenie (funkcjonalne i symboliczne – np. pierś, jajnik czy macica u kobiety, penis czy jądro u mężczyzny),
- stopień szczerości i otwartości w komunikowaniu się partnerów przed zachorowaniem oraz w trakcie rozpoznawania i leczenia choroby,
- stopień otwartości w wyrażaniu emocji, szczególnie lęku, złości i reakcje partnera na ich ekspresję,
- stopień otwartości w wyrażaniu potrzeb i gotowości do ich zaspokojenia przez partnera.
W nowej sytuacji, szczególnie w początkowym okresie, ludzie zwykle reagują w sposób dla siebie charakterystyczny i powielają zachowania z przeszłości, co nie wyklucza reakcji nowych, zaskakujących i nieoczekiwanych.