W procesie zmagania się z trudnymi i nawracającymi myślami na temat zachorowania na nowotwór pomocne może być wzbudzenie pewnych myśli, które umożliwią odzyskiwanie równowagi i lepsza adaptację do pochorobowego funkcjonowania. Warto:
- Uświadomić sobie, że choroba miała prawo zachwiać poczuciem panowania nad sytuacją i nad własnym życiem, powodując smutek, poczucie bezradności i bezsilności.
(Zdarzają się takie okoliczności, w których człowiek ma prawo nie panować nad sytuacją.)
- Zwrócić się do innych po pomoc i przyjąć dostępną pomoc bez obniżania poczucia własnej wartości.
(Korzystanie z pomocy nie jest oznaką własnej słabości, a słabość nie obniża wartości osoby!)
- Dopuścić do świadomości myśl, że nawet jeśli nie korzystasz z pomocy, to taka możliwość istnieje.
(Nie ma konieczności, aby być samowystarczalnym.)
- Zdać sobie sprawy z tego, że ciągłe rozpamiętywanie trudnych przeżyć pogłębia cierpienie i bezradność, a poprzez to działa przygnębiająco.
(Daj sobie szansę, aby cierpienie nie zmieniło się w cierpiętnictwo!)
- Uświadomić sobie, że negatywne myśli i zamartwianie się obniżają nastrój oraz że możemy powstrzymać przykre myśli i wspomnienia, choćby przez skupienie się na czymś innym.
(Nie można „na zawołanie” zmienić swoich uczuć, ale myśli i zachowania można kontrolować i zmieniać, nawet gdy nie jest to łatwe.)
- Wyobrażać sobie własne dobre samopoczucie, spokój, radość, gdy choroba zostanie pokonana, a życie potoczy się zgodnie z oczekiwaniami.
(Pozytywna wizja i projekcja przyszłości.)
- Pozwalanie sobie na przeżywanie radości i zadowolenia oraz uwalnianie się od lęku, że radość spowoduje, iż zdarzy się coś smutnego czy złego.
(Nie ma związku przyczynowego pomiędzy radością i smutkiem.)
- Dzielić się z innymi osobami własnymi sposobami na budowanie dobrego samopoczucia.
(Opowiadanie o własnych osiągnięciach w budowaniu wewnętrznego spokoju wzmacnia dobre samopoczucie!)